Myślę ten temat zakończyć tym wpisem, lub powrócić do tego tematu za jakiś czas. W snach, pomieszały się realne postacie z nierealnymi sytuacjami. Choćby taki przewoźnik, jeżdżący autkiem na baterie. I do tego nie swoim, lecz z wypożyczalni.
Ostatni sen, jest jednym z moich nielicznych snów, w którym pojawiają się istniejące na prawdę osoby. Przyśniły mi się też prawdziwe miejsca. Pierwszy raz we śnie wyraźnie widzę tyle miejsc i osób. I po raz pierwszy zapamiętuję tyle szczegółów. Jedyną osobą będącą całkowicie tworem sennych fantazji, jest pani prokurator. Jej twarzy ze snu nie pamiętam.
Fikcyjnym miejscem ze snu, jest wypożyczalnia samochodów na baterie, miejsca ze snu nie zapamiętałem. Nie utkwił w pamięci, ani jeden szczegół snu, który nawiązywalby do mojej aktywności w internecie. Zupełnie tak, jakby mnie tu nigdy nie było, jakbym nie wiedział niczego o istnieniu internetu. To na razie tyle.